Rynek obrotu nieruchomości generował rocznie około 50 miliardów złotych obrotu, za które były sprzedawane/ kupowane nieruchomości.
Uzyskane pieniądze ze sprzedaży często pochodzące z kredytów bankowych zasilały wewnętrzny popyt i generowały podatki pośrednie wynikające z wewnętrznej konsumpcji sprzedających ziemię np. rolników, którzy sprzedali grunty pod osiedle mieszkaniowe a za pieniądze kupowali sobie mercedesy.
Takie transakcje generowały także bezpośredni podatek dochodowy ze sprzedaży nieruchomości. Także generowały podatek pcc oraz Vat przy danych transakcjach.
Wreszcie generowały przychody notariuszy, pośredników nieruchomości a co z tym związane dochody budżetowe.
Były to wielomiliardowe kwoty, o których nie wspomniano w projekcie nie mówiąc już o ostatecznym kształcie ustawy o ustroju rolnym.
W mojej ocenie kilku miliardowe przychody ANR wskazane w ustawie budżetowej są wirtualne. Po pierwsze skoro zmieni się rynek nieruchomości w Polsce to tym samym niewątpliwie przychody ANR spadną.
Nadto dotychczas dzięki byłym spadkobiercom pozbawionych własności w ramach reformy rolnej Skarb Państwa, Anr mogło w ogóle im samym lub rolnikom sprzedać ziemie. Trudno przypuszczać, iż którykolwiek ze spadkobierców dopuści do tego aby ANR mogła sprzedać jego ziemię.
Dodatkowo po stwierdzeniu niekonstytucyjności przepisu pozbawiającego prawa pierwszeństwa, Skarb Państwa zmuszony będzie nadto zapłacić im miliardowe odszkodowania.
Takie same odszkodowania Skarb Państwa będzie musiał zapłacić wszystkim tym, którzy mają podpisane umowy przedwstępne a po nowym roku z powodu nie spełnienia warunków umowy nie doprowadzą do przeniesienia własności ( art. 22 dotyczy jedynie umów warunkowych a nie przedwstępnych).
Do tego ograniczono krąg w ogóle zainteresowanych nabyciem ziemi z ANR, wyłączając z tego rynku np. spółki czy dużych rolników, ale także tych którzy dopiero tymi rolnikami chcą być. Wyłączono także typowego Kowalskiego nie rolnika.
Każde wyłączenie z kręgu nabywców powoduje spadek cen możliwych do uzyskania za daną nieruchomość. Cena nie będzie odpowiadać nigdy cenie rynkowej obecnej.
Nabywcy ziemi wobec umowy określonej w art. 29a nie będą mogli wziąć kredytu z banku, ustanowić hipoteki. ANR nie będzie uzyskiwała zatem pełnej kwoty sprzedaży za sprzedaną nieruchomość od razu, a co najwyżej otrzymywać będzie poszczególne miesięczne raty.
Dodatkowo widząc treść umowy z art. 29a nie wszyscy zdecydują się na podpisanie tego cyrografu bez wyjścia. Znowu mniej chętnych, niższa cena.
Umowa z art. 29a nie dotyczy tylko ziemi rolnej lecz dotyczy także ziemi objętej np. planem zagospodarowania pod budownictwo wielomieszkaniowe i gruntów przemysłowych.
Trudno przypuszczać, iż umowę taką podpisze deweloper, czy przedsiębiorca mający zamiar postawić fabrykę na 10 ha i zapłacić tak jak dotychczas np. 100 milionów złotych.
Znowu skoro będzie mniej chętnych na takie grunty to ANR ich nie sprzeda i nie zarobi, a na pewno straci na obniżeniu ceny.
Wszystko to jest nic wobec roszczeń milionów Polaków posiadających nieruchomości w Polsce. Niewątpliwie bowiem po nowym roku wartość ich nieruchomości ulegnie obniżeniu.
Ziemia budowlana np. w studium warta obecnie 100 zł za metr będzie warta 5 zł. za metr. Skoro nikt nie będzie mógł kupić takiej ziemi (żaden inwestor) to co oczywiste nikt za nią nie zapłaci dzisiejszej ceny.
Tym samym wskutek działania Państwa ( jak się okaże za dwa/trzy lata bezprawnego) wartość majątku Kowalskiego ulegnie drastycznej obniżce.
Będzie miał on zatem roszczenie o odszkodowanie w tym przypadku do Skarbu Państwa.
W mojej ocenie wartość tych roszczeń to chyba nawet nie dziesiątki a setki miliardów złotych.
Wszystko to powoduje, iż nie można mówić że ustawa nie wpływa na stabilność finansów Państwa skoro powoduje utratę przychodów i konieczność dotowania ANR a następnie wypłatę odszkodowań.
Koszty tej ustawy niewątpliwie będą wyższe niż koszty związane z 500 zł. zasiłkiem na dziecko obiecywanym w trakcie kampanii wyborczej.
{ 8 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam,
Bardzo dobry komentarz do tego bubla prawnego.
Widocznie twórcy ustawy sobie policzyli, że podatek od hiper i supermarketów pokryje te straty.
Szkoda, że pod hasłem ochrony polskiej ziemi paraliżuje się cały obrót gruntami.
Jestem bardzo ciekawy jak na to zareaguje rynek.
Pozdrawiam
Chciałem się upewnić czy dobrze rozumiem zapisy ustawy – darowizna w rodzinie rolnika, dział spadku czy zniesienie współwłasności, które nie będą zgodne z art. 6ustawy nie będą możliwe po 1 stycznia 2016 ?
Aj dzieje się dzieje się. Najmocniej jak zwykle oberwą polscy przedsiębiorcy
Ministerstwo rolnictwa zapowiada już szybką nowelizacje opisywanej ustawy – gdyż jest zbyt liberalna i za mało chroni polską ziemie przed spekulacją…
Tak podobno jak Nowak kupi od Kowalskiego nieruchomość to musi się zobowiązać, że przez 10 lat będzie tam prowadził działalność rolną, a ,,karą za to że jednak tak nie zrobi i po 5 latach wyjedzie do irlandii ma być uwaga ,, nieważność umowy Nowaka z Kowalskim”. Czyli Kowalski jest z powrotem właścicielem i musi oddać Nowakowi pieniądze.
Czy autorzy takich bubli w ogóle to z kimś konsultują lub robią jakieś symulacje jak to będzie działać w praktyce???
Mam wrażenie, że trochę poniosła ich fantazja…
zaraz, zaraz a czy ten warunek nie dotyczy jedynie zakupu nieruchomości rolnych z Zasobów i jego niedopełnienie (10 lat osobistego prowadzenia działalności rolniczej) skutkuje zapłatą 40% wartosci zakupionego gruntu?
Chodzi mi ustawę nie która już jest gdzie jest kara 40 % , ale o projekt PiS nowej ustawy. W jakim ona kształcie zostanie uchwalona zobaczymy.