O ile nieruchomość została wywłaszczona, można próbować ją odzyskać. W wielu przypadkach jest to możliwe. Często jednak nie dochodzi do finału z powodu błędnego wyboru formy działania lub ich dublowania. Sprawy wywłaszczeniowe trwają chyba najdłużej ze wszystkich spraw cywilnych czy administracyjnych.
Do mega szczęśliwców należy zaliczyć tych, którym uda się coś uzyskać po 2,3 latach. Zazwyczaj postępowania trwają ponad 5 lat a postępowania trwające po kilkanaście lat czy ponad 20 nie są wcale rzadkością.
Czym to jest spowodowane, po części samymi osobami wywłaszczonymi, którzy podejmują jedynie pozorowane ruchy, często kierują się tam gdzie nie mają większych szans. Robią tak bo tak uważają, lub tak im ktoś doradził. Często jest to od nich częściowo zależne np. następujące śmierci kolejnych następców prawnych, byłych właścicieli i pozostawienie sprawy np. spadkowej bez jej zakończenia.
Często wynika to po prostu z działania organów Państwa i sądów, które działają jak działają. Obecnie wyczerpanie drogi administracyjnej, I, II instancja, WSA, Nsa trwa minimum 4 lata, przy założeniu braku po drodze żadnych decyzji czy wyroków uchylających co powoduje, iż wywłaszczeni muszą cierpliwie czekać na swoją kolej.
Pisanie skarg często wobec zachowania urzędów, którzy w dużej mierze podejmują uznaniowe decyzje wręcz pogarsza sprawę i może zostanie wydana szybciej decyzja, pytanie tylko jaka?
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }